Ashangard w ogniu

Rudy

Było cudownie i zajebiście mokro xD Granie mobkiem było fajnie lecz cholernie trudno było się odnależć po ciemku w terenie Smile

Lecz niektórzy gracze byli niezle powerni i ciągle trzymali się kupą a my 3 biedne emocje pasterza byliśmy bezbronni =) Lecz nie narzekam,i dziękuje mojej drużynie a w szczególniosci Adamkowi,który zrobił wspaniały LARP mimi deszu BRAWO!!

tuerth

Następny LARP może niech się nazywa "Ashangard pod Wodą" ? Wink

Mokro, zimno, brak miejsca do spania, ledwo palące się ognisko. Bohaterowie, szukający niewiadomoczego po lesie w nocy.
Po samym LARPie spodziewałem się czegoś innego. Skoro były stronnictwa, to wydawało mi się, że będą miały jakiś większy wpływ na grę, albo też będzie bardziej "polityczny".
Dużo za dużo HP jak dla mnie. A najczęstszą przyczyną zgonów barbarzyńców był chyba koniec szału xD
Ale i tak się świetnie bawiłem(póki nie marzłem

) i czekam na dalsze części(podobno mają być jeszcze dwie^^)
Pozdrawiam

spartakus66

BÓL...
bylo super!
ale nie nalezy laczyc niewidzialnosci i skrytobojstwa Sad

Poleander

Vasemir

Nie ma co przesadzać z Drowami - ot, po prostu dobrze dobrane umiejętności i sprawne ich wykorzystanie

Ciekaw tylko jestem czy rasowa niewidzialność działa jako zaklęcie magiczne czy raczej wrodzona zdolność do ukrywania się?

tuerth

Poleander

Mocarrr

Mi tam drowy nie przeszkadzały. Zostałem 3 razy uleczony i jeszcze do końca dożyłem Smile

No w tym larpie ze względów meteorologicznych zasadzki były raczej niewygodne Razz

Ale i tak było super!

tuerth

nosferatu

A ja przepraszam Adamka za to, że się nie stawiłem ale bark neta robi swoje... Sad

nie gniewaj się na mnie Razz

...

Zayl

Jakiz to jest problem z drowami? Ja prosty barbarzynca mam niby wiedziec na wszystkie czosnki co to jest? Cos co mnie do czosnkow leczy jest po mojej stronie!

LARP byl bardzo fajny Very Happy

czego nie mozna powiedziec o pogodzie ale sami chcielismy

Jedyne co mi sie nie podobalo to to ze za malo bylo dunga-dunga

tuerth

Jak to za mało dunga-dunga? To ty czosnek, miałeś jakieś dunga-dunga?
I my nie znaleźć "róg co to z niego pić i się nie kończyć" Sad

Szymen

ja rozmawiałem z adamkiem po larpie i pisać duzo mi się tu nie chce więc prosto i krótko-dzięki czekam na więcej
ps. Very Happy

stopy dalej mnie bola Razz

P buty dalej mokre chęci dalej dużo

Ada

było suuuper! Już się nie doczekam kontynuacji Ash(n)gardu Wink

A granie drowem było ciekawsze niż się mogłoby wydawać Smile

szczególnie podobało mi się wkręcanie wszystkich dookoła z jestem dobra... :hamster_evil:

aha i chce przypomniec ze sami chcieliscie LARPa w deszczu bo to była MĘSKA decyzja

Adamek

Minęło już parę dni od LARP'a a ja dopiero teraz piszę moje wrażenia po LARPie (cóż, w robocie nie ma lekko Wink

)...
Przede wszystkim pragnę podziękować wszystkim graczom za udział w LARPie "Ashangard w ogniu: Róg Obfitości".
Gratuluje "męskiej decyzji" o grze w tym paskudnym deszczu, okropnym zimnie i wrednym, zdradliwym błocku.
Gratuluje kreacji postaci, muszę przyznać że z LARP'a na LARP'a poziom strojów, dodatków wzrasta i wczuwania się w postać Wink

.
Gratuluje dla Śliskiego zdobycia Rogu (ciekawe co będzie dalej Wink

)
Ech, mimo że była kilka wad w mechanice (które trzeba będzie omówić) mam nadzieję że się podobało. Na następną część (już wkrótce będzie info na ten temat) postaram się te błędy usunąć.
Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia Wink