Jak wyżej

Faust

hmmmm Dawna siedziba Antify??

kelus

Siedziba chyba nie jest aż tak bardzo ważna

Mogę się mylić, ale sama siedziba jest potrzebna, aby mieć adres do biurokracyjnej korespondencji, a spotkania można robić sobie gdzie się tylko podoba Wink

Adamek

True true...

Kruk

to możemy zrobić coś takiego: siedzibą korespondencyjną będzie czyjeś mieszkanie, a spotykać sie klubowo będziemy w jakimś miejscu na mieście. Ten stan utrzyma sie oczywiśćie do znalezienia kanciapy.

tuerth

Faust

Adamek

Jak już będzie więcej wiadomo to ustali sie do kogo początkowo będą listy przychodzić Wink

Benio

Wynajmowany lokal trzeba opłacać co miesiąc, w centrum miasta za lokal o powierzchni sali lekcyjnej trzeba zapłacić około 600-700. To raczej dobry plan na przyszłość, jak znajdzie się sposób finansowania wynajmu. Do samego założenia stowarzyszenia na dzień dzisiejszy to może być miejsce zamieszkania, kogoś z nas. UWażam że dobrym pomysłem pod adres siedziby stowarzyszenia byłby dom kogoś z nas, np Adamka, do odbierania listów i innych popierdółek administracyjnych. Nie musi to być miejsce zebrań, spotkań etc. jedynie by figurował na papierku celem szybszego założenia stowarzyszenia, jak wspominał wyżej kelus, bo dopiero jako stowarzyszenie można starać się od dofinansowania. Adres stowarzyszenia zawsze można zmienić kiedy znajdzie się inne dogodniejsze miejsce.
Celem piorytetowym jest teraz założenie stowarzyszenia, by móc działać dalej

Co do radcy prawnego, bez niego można się obejść, ale dzięki niemu masz pewność że wszystko jest zapięte na ostatni guzik i nie wyniknie jakaś hujnia, a zawsze można go zapyać o radę.

sarqah

15 osob dorosłych, tak konkretniej.

tuerth

Sarq' dlaczego dorosłych?
Pytaniem jest czy tak naprawdę jakiś lokal będzie nam potrzebny?
Proponowałbym, żeby zacząć pisać zgłoszenia, żeby wiedzieć ile jest osób. A potem to już tylko nazwa i statut Wink

I co tam jeszcze potrzebne jest.

Kosiek

@ Trueth:
Ad.1: Żebyś się głupio pytał
Ad.2: Żebyś zadawał po prostu idiotyczne pytania.

A tak na poważnie, osoby pełnoletnie są potrzebne, bo to one posiadają pełnię czynności prawnych i poniekąd mogą o sobie samostanowić. A kanciapa jest nam potrzebna, chyba, że chcesz siedzieć zimą pod jakimś podrzędnym barem vide Sakura. A poza tym, chcesz płacić szkołom za każdą prelekcję, oraz możliwość przetrzymywania podręczników oraz makiet, które i tak najpewniej ulegną zniszczeniu "dzięki" uczniom danej placówki?

tuerth

Sam jesteś idiotyczny.
Wiesz jakoś nie widzę sensu mienia jakiejś kanciapy na stałe: Kiedy już trzeba coś omówić to się gdzieś spotykamy i tyle xD Podrzędne bary też mają swój urok.
Podręczników nie zamierzam zostawiać nigdzie Razz

Kosiek

I tu gubisz całą ideę dla której ma powstać stowarzyszenie. Chodzi o to by promować fantastykę na Podlasiu i być może w kraju (plan arcydalekosiężny). A kanciapa, fakt, źle to określiłem. Potrzebujemy LOKALU na własny użytek. Prelekcji raczej nie będziesz prowadził w barze, prawda? Tak samo miejsce, gdzie na spokojnie mogłyby być składane podania. Toż u bramana/ki go raczej nie zostawisz i nie powiesz: "proszę to przekazać takiemu a takiemu osobnikowi, który przyjdzie tu na taką a taką godzinę", mam rację? Zauważ też, że jeśli zaistniejemy jako stowarzyszenie zarejestrowane, będziemy mieć instytucję określaną jako "Zgromadzenie Walne", a już mając 20 członków zajmiemy pół lokalu. Poza tym, zawsze można zostać wyproszonym przez obsługę, bądź ochronę - czy to za zachowanie, czy za (w niektórych wypadkach ochrony) twarz. Poza tym, ja przemawiając do grupy ludzi, wolę się ściśle skoncentrować na tym co mam do powiedzenia (co przy niesłuchających już jest niekiedy trudne), a nie starać się usłyszeć własne myśli, bo jakiś nawalony kolo drze ryja przy sąsiednim stoliku. I podejrzewam, że z tym argumentem zgodzi się większość ludzi, którzy już musieli wygłaszać prezentacje czy to na maturze, czy to w pracy. Jeśli chcesz iść do pubu na "klimatycznego" browca, proszę bardzo, nikt Ci nie broni, ani za uszy nie trzyma. A co do podręczników - od tego będą dotacje o które się zawalczy (Choć najpewniej na początek bedzie trzeba za pomocą własnych knig uświadamiać nowych).

P.S. Z nas dwóch tylko Ty Trueth dajesz dowody cechy, którą określiłeś mianem "idiotyczności".

Adamek

Osoby dorosłe nie są wymagane do stworzenia Stowarzyszenia, ale najprawdopodobniej spośród tych 15 osbó trzeba wybrać ludzi do zarządu, a te już powinny być pełnoletnie...
Cytat z Prawa o Stowarzyszeniach:
,,2. Małoletni w wieku od 16 do 18 lat, którzy mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych, mogą należeć do stowarzyszeń i korzystać z czynnego i biernego prawa wyborczego, z tym że w składzie zarządu stowarzyszenia większość muszą stanowić osoby o pełnej zdolności do czynności prawnych."
Lokal jak wyżej...
Nazwa: ,,nazwę stowarzyszenia, odróżniającą je od innych stowarzyszeń, organizacji i instytucji" czyli trzeba będzie sprawdzić czy nie koliguje z kimś innym...
Statut: Najpierw trzeba poczytać statuty Innych Stowarzyszeń, stworzyć a potem oddać to w ręce osoby kompetentnej (kogoś znającego sie na prawie)...
A ludzie sie znajdą o to sie nie boj

P.S Death... , Beniu mądrze napisane Wink

Did

15 osób jest potrzebnych do powstania stowarzyszenia ale ja mam pytanie ile osób bedzie potrzebnych dorosłych ( pełnoletnich ) ??